
Zlot mojego forum już się skończył :( trzy dni minęły w zastraszającym tempie. Czekałam na to wydarzenie rok cały. Gdyby można choć co pół roku się spotkać :) ja wiem, wiele pracy należy włożyć w przygotowanie wszystkiego. Baza noclegowa, odpowiednio duża sala abyśmy mogły dekupażyć, sponsorzy itd. Poznałam w realu kolejne dziewczyny, spotkałam znajome buziaki. Było świetnie, witałyśmy się jak stare dobre znajome :) bo i tak też jest. Zbliża nas nasza pasja, wspólne tworzenie bardzo to umacnia.
Teraz idę do łóżeczka :) Po trzech szalonych dniach i dzisiejszym dyżurze 12-sto godzinnym jestem padnięta. Fotki zamieszczę jak dostanę je od Tuliusza i Irenki. Sama zrobiłam maleńko, nie było czasu. Tyle różnych zajęć było. Dużo decou, nauka koralikowego szydełkowania, papierowa wiklina, mnóstwo weny do popróbowania :)
oj, działo się, działo.
Dobrej nocki.