Obserwatorzy

wtorek, 29 marca 2016

Nadzieja umiera ostatnia

Bardzo zły okres nastał. Wszystko się komplikuje. Pomału zaczynam się znów zakręcać. Wiem, że to do niczego dobrego nie doprowadzi, ale nie mogę się uporać z wieloma problemami. Tracę chęci do jakiejkolwiek pracy. Coś zaczynam, nie mogę skończyć. 
Podobno nadzieja umiera ostatnia. A ja już nie mam nadziei. Właśnie została mi odebrana. Staram się wprawdzie, chodzę do pracy, zaglądam tu, zaglądam tam...... ale..............
Dobrze, że prawie nikt tu nie zagląda. Miałam potrzebę napisania tego. Nie oczekuję żadnych słów pocieszenia, po prostu musiałam.
Tymczasem koniec.